środa, 12 grudnia 2012

Moje włosy w listopadzie

Post nieco spóźniony i właściwie powinnam jeszcze z z nim trochę poczekać. A dlaczego? Nie udało mi się zrobić dobrego zdjęcia. Jest ciemno, ponuro a ja mam do dyspozycji tylko smartfona ;/i mojego fotografa - mamę, która po kilku zdjęciach ma mnie już serdecznie dosyć ;p

Ale do rzeczy:

mycie: 
-Alterra morela i pszenica
- Eva Natura czarna rzepa
- BDFM (raz)
- emulsja Gloria

odżywki:

- emulsja Gloria
- balsam na brzozowym propolisie

maski:
- Bingo Spa masło shea i 5 alg
- Stapiz Sleek Line


oleje:
- łopianowy z kiełkami pszenicy i olejkiem jojoba
- olej rycynowy
- olej ze słodkich migdałów
- Vatika (1 raz)

inne:

- Joanna Rzepa kuracja wzmacniająca
- drożdże
- skrzypokrzywa
- jedwab Biovax
- serum A+E Biovax
- półprodukty


Spowiedź:


- podciąć końcówki
Nie zrobiłam tego i na razie chcę przetrzymać moje włosy aż do końca stycznia czyli do końca akcji zapuszczania
- robić przyciemniające płukanki
Nie wyszło :( Są tak suche i trudne, że nie mogłam im tego zrobić
- pić sumiennie drożdże
Wykonałam ;)
- częściej olejować włosy
Również wykonałam. Oleje lądowały na moich włosach częściej niż raz w tygodniu.


A jakie mam plany na grudzień?

- Hennować włosy farbą Khadi, która już czeka na półeczce ;p
- dalej sumiennie pić drożdże
- przez cały miesiąc brać 2 razy dziennie moje nowe tabletki ze skrzypem i z pokrzywą
- skończyć kurację Joanną Rzepą
- w szczególny sposób chronić końcówki przed zniszczeniem


To tyle... teraz czas na ...ehkem... zdjęcia...


rozwiane włosie

z lampą - paskudna jakość

bez lampy

innego dnia, z lampą

Muszę jednak przyznać, że jestem zaskoczona ich długością. Dość dużo urosły przez ten miesiąc.

Pozdrawiam ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz