niedziela, 2 grudnia 2012

Część 5. Jak pielęgnowałam włosy w ciągu 2 tygodni?

A właściwie w ciągu 2 tygodni ;)


Witam was,
minęły kolejne 2 tygodnie więc czas na podsumowanie. 



Sobota 17.11.2012 rano

- na kilka godzin przed myciem oklej Vatika na długość
- mycie - balsam do kąpieli Babydream fur mama
- maska - Kallos crema al latte (na pół godziny pod czepek i ręcznik)

Hmm.. pomijając już fakt, że moje włosy ostatnio się buntują, były nawet w dobrym stanie po Kallosie. Spodziewałam się większego szału ale i tak się cieszę, że wreszcie nie miałam na głowie siana. Następnego dnia po umyciu efekt był jeszcze lepszy. Ps. już mi się nie podoba jego zapach..


Czwartek 22.11.2012 popołudniu

- mycie odżywką - emulsja Gloria
- balsam na brzozowym propolisie (na pół godziny pod czepek)

Włosy były bardziej błyszczące u nasady, dałam radę dokładnie je umyć i nie były przyklapnięte. Glorię i tak mam zamiar zdenkować więc nie wiem czy jeszcze ją kiedyś kupię do tego celu.

Sobota 24.11.2012 wieczorem

- olej makadamia na długość na cały dzień
- mycie szamponem Alterra morela i pszenica
- balsam na brzozowym propolisie (pod czepek i ręcznik)

Na noc zaplotłam francuza i poszłam spać w odrobinę wilgotnych włosach. Przez to rano miałam na głowie dość wyraźne loki, które trzymały się cały dzień. Niestety włosy były trochę suche... widać to na zdjęciu chociaż jakość jest paskudna (nie było dobrego światła)

te paski światła to wina tego, że stałam blisko okna

Wtorek 27.11.2012 rano

- poprzedniego dnia na noc na długość olej ze słodkich migdałów
- mycie szamponem Alterra morela i pszenica
- balsam na brzozowym propolisie

Włosy były dużo ładniejsze niż po oleju makadamia ale nie mam pewności, czy to zasługa oleju... Nie jestem do niego przekonana.

Piątek 30. 11.2012 rano

- poprzedniego dnia na całą noc na długość olej ze słodkich migdałów
- rano na skalp podgrzany olej rycynowy
- rano na długość: olej rycynowy+ olej ze słodkich migdałów + mleczko pszczele w glicerynie + maska Kallos Latte + spirulina _ kakao (na godzinę pod czepek i ręcznik)
- mycie włosów - 2 x szamponem Alterra morela i pszenica
- balsam na brzozowym propolisie na chwilę
- na końce jedwab Biovax

Włosy pierwszego dnia były bardziej gładkie i miękkie, nie puszyły się. Następnego dnia jednak były lekko suche (ostatnio mam tak ciągle).
W dodatku Kallos w mojej mieszance miał cudowny zapach ;) Nakładany solo pachnie okropnie...

W ciągu tych tygodni testowałam oleje, które już dość długo leżały i się kurzyły. Nadal jednak nie wyrobiłam sobie o nich opinii.
Używałam również szamponu z Alterry, który wspaniale się pieni, cudnie pachnie i w ogóle nie podrażnia mi skalpu. Resztę włosów i tak zabezpieczałam olejem bądź odżywkę, więc włosy na długości miały ograniczony kontakt z szamponem. Na razie jestem z niego zadowolona ;)

To by było na tyle.

Pozdrawiam ;**



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz