Ponieważ ostatnio na farbowanie włosów zużyłam jedynie połowę opakowania henny, przyszedł czas na kolejne hennowanie.
![]() |
Zdjęcie z neta, bo swoje opakowanie już zdążyłam wyrzucić |
Składniki:
- szklanka czarnej herbaty (nie za gorącej)
- pół opakowania henny Khadi ciemny brąz
- maska do włosów Alterra granat i aloes
- szczoteczka do zębów ;p
- miseczka szklana
Co i jak?
Wsypałam proszek do miseczki, dolałam pół szklanki herbaty i intensywnie mieszałam. Co jakiś czas dolewałam jeszcze trochę herbaty aż do momentu kiedy uzyskałam zadowalającą mnie konsystencję (najlepiej to robić właśnie szczoteczką do zębów - najszybciej rozbija grudki)
Kiedy pozbyłam się wszystkich grudek dodałam dużą łyżkę stołową maski do włosów i znów mieszałam.
Nakładanie?
Tym zajęła się jak zwykle moja mama. Niestety nie miałam już oryginalnych rękawiczek więc dałam jej takie gumowe (znalazłam w szafce nieodpakowane, jałowe rękawiczki chirurgiczne ;p ). To nie był zbyt dobry pomysł, ponieważ gumowe rękawice bardzo ciągnęły moje włosy ale cóż... ;p
Włosy zawinęłam w foliowy czepek oraz wielki, ciepły ręcznik.
Czas trzymania?
Prawie 3 godziny (trzymałabym dłużej ale było już bardzo poźno)
Efekty?
Suche, sianowate włosy, które miałam ochotę umyć już następnego dnia ale niestety musiałam się powstrzymywać. Najgorzej było z próbą rozczesania ich....
Co do koloru to wyszedł on ciemniejszy niż poprzednim razem z czego jestem bardzo zadowolona.
Teraz czas na zdjęcie, chociaż moje włosy prezentują się tragicznie (zdecydowanie czas na ścięcie)
![]() | |||
po 2 dniach, włosy trochę nieświeże z dziwnymi końcówkami ale innego zdjęcia nie mam ;p |
Na zdjęciu widać, że końce są trochę jaśniejsze niż włosy u nasady ale na żywo było to prawie niezauważalne.
Pozdrawiam wszystkich ;*
Ładny kolor, wygląda bardzo naturalnie. Ostatnio przy spłukiwaniu henny z włosów nałożyłam na nie na chwilkę odżywkę d/s i rozczesały się bez problemu :)
OdpowiedzUsuń