sobota, 3 listopada 2012

Denko, denko, denko...październikowe

Październik za nami a zatem czas na podsumowanie mojej akcji denko ;)
Było tego niewiele ale to moja pierwsza akcja i szła mi momentami bardzo topornie... 

Ale do rzeczy:




1. Avon Solutions Body Cellu Defy (Intensywne serum antycellulitowe z wyciągiem z karamboli) KWC
Nie używałam go na tyle regularnie żeby naprawdę ocenić skuteczność. Przyjemnie się go stosowało. Dość przyjemnie pachnie jak na preparat antycellulitowy, szybko się wchłania.  Nie kupię ponownie.

2. Joanna Naturia Odżywka z miodem i cytryną do włosów farbowanych, suchych i zniszczonych KWC
Nie podobał mi się jej zapach, na początku pomogła mi z elektryzowaniem się włosów, ostatnio zauważyłam, że lekko mi je puszy.. więc nie kupię ponownie.

3. Isana z olejkiem babassu KWC
Tak...wiem, hit wielu blogerek. U mnie nie sprawdziła się. Ani nie zaszkodziła ani jakoś specjalnie nie zaszalała. Dobra do laminowania. Końcówkę zużyłam jako pierwsze O. Wycofana więc i tak nie kupię ponownie.

5. Avon Sanses Hollywood Starlet peeling do ciała gruboziarnisty.
To chyba kpina.... Stosowałam go jak zwykły żel na gąbkę, ponieważ nie zdziera wcale. Nie podoba mi się jego zapach. Strasznie wydajny, na gąbce bardzo ładnie się pieni. Wystarczył na aż za długo. Nie kupię ponownie.

7. Avon Naturals. Peeling do twarzy z granatem. 
Hmm... nie sprawdził się w tej roli. Stosowałam go do stóp. Nie peelinguje prawie wcale i w ogóle nic nie robi ale udało mi się go zużyć. Uff.... Nie kupię ponownie.

8. Wellness Beauty żel pod prysznic pomarańcza i grejpfrut 
Mini wersja kupiona na wyjazd. Mało się pieni, zapach taki sobie. Nic specjalnego. Raczej nie kupię ponownie.

9. Avon naturals waniliowe mleczko do ciała KWC
Przyjemny zapach, który długo się utrzymuje, przyjemna konsystencja, nie zostawia nieprzyjemnej tłustej warstwy na skórze, bardzo wydajny. Jednak ze względu na paskudny skład kosmetyków Avon nie kupię ponownie.


Reszty kosmetyków nie udało mi się wykończyć :(( Obiecuję poprawę za miesiąc.


Zużyłam jeszcze 
waniliowy peeling do ciała Avon Naturals.
Opakowanie niestety wyrzuciłam. Peeling bardzo pięknie pachnie... tak mleczno-waniliowo. nie pieni się jednak wcale, nie nadaje się na gąbkę, jednak nawet całkiem dobrze ściera martwy naskórek. Możliwe, że kupię ponownie choćby dla samego zapachu ;)
oraz 2 płyny do kąpieli również firmy Avon: jabłkowy i o zapachu bzu.

To tyle... uff ;) 
W następnym miesiącu planuję większe denko.

Pozdrawiam.

 

2 komentarze:

  1. Ja jakoś nigdy nie byłam przekonana do produktów Avon, przez doświadczenia z nimi związane (nic szczególnego nie robiły) wydają mi się takie... przereklamowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokładnie, na szczęście szybko się ich pozbywam przez akcję denko ;)

      Usuń